Miroslaw

Pracę w Arvato Supply Chain Solutions w Polsce rozpocząłem 17 marca 1994 roku przy ulicy Bałtyckiej w Poznaniu. Złożyłem dokumenty na stanowisko Drukarza, ale było zajęte i zostałem zatrudniony jako Operator Maszyn.
Pierwsze dni w pracy to były dni organizacyjne i porządkowe, nie mogłem też od razu wyjechać na szkolenie do Niemiec, bo nie miałem ważnego paszportu. Było dużo ciekawych historii przez czas, który pracuję w Arvato SCS. W dzień oficjalnego otwarcia firmy, w maju, kiedy zjechało dużo gości, pobliska elektrownia oczyszczała filtry. Zrobiło się aż biało od pyłu, wiatr przynosił tę całą mgłę w naszą stronę, samochody gości zmieniły kolory. Wszyscy otrzepywali się z popiołu, ale to sprawiło, że nasza uroczystość była inna i niepowtarzalna. ???? Na Bałtyckiej pamiętam jeszcze zimę. Było tak zimno na hali, że nie można było uruchomić maszyn, bo nawet woda zamarzała.

Na początku pracowałem sam, ale jak firma ruszała w maju 1994 roku z wysyłką katalogów, to doszły jeszcze trzy panie i razem pracowaliśmy pakując w koperty katalogi. Później dział się rozrastał. Zostałem Kierownikiem Hali i dochodzili nowi Pracownicy. Później zostałem Zastępcą Kierownika Lettershopu i przenieśliśmy się do magazynu do Plewisk. Obecnie jestem Kierownikiem Zmiany i pracuję już 27 lat. Tym samym jest Pracownikiem z najdłuższym stażem w firmie. Razem z nią rosłem i rozwijałem się

Moje hobby to motoryzacja i piłka nożna, lubię też trochę majsterkować, mam mały ogródek i uprawiam warzywka, bawię się ze swoimi wnukami.

Nie lubię często zmieniać pracy, bo przywiązuję się do miejsca i ludzi. Swoją pracę staram się zawsze jak najlepiej wykonywać i nie boję się odpowiedzialności. Staram się przekazywać swoją wiedzę innym i współpracować w jak najlepszej atmosferze.

Mirek, Kierownik Zmiany, w Arvato od marca 1994 roku